Głomia

 

 

 

Głomia jest lewym dopływem Gwdy.

Długość: 52 km, do spływów nadaje się ostatnie 14 km.

Źródła we wsi Głomsk, ujście w Dobrzycy. W górnym biegu płynie wąską, a w środkowym i dolnym szeroką doliną, w dolnym odcinku przez lasy. W przeszłości Głomia napędzała liczne młyny. Budynki młynów zachowały się między innymi w Błękwicie i Krajence. 

 

Cały bieg Głomii znajduje się na następujących arkuszach maptopograficznych w skali 1:50000: Złotów (343.4), Wyrzysk (353.2) i Piła (353.1) (Główny Geodeta Kraju), także na arkuszu Piła (N33/105,106) mapy topograficznej Polski wydanej przez Zarząd Topograficzny Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

 

Rzeka na całym opisywanym odcinku od Dolnika do Dobrzycy nadaje się na spływ dwójkami turystycznymi. 

 

 

Szlak Głomii od Dolnika do Dobrzycy.

 

Opis trasy jest relacją ze spływu, który  na tej trasie odbył się 11 i 12 listopada 2006 roku. Kajak Topo Duo. Autor Jacek Skoczylas "Skoczek".

0,0 km (14,0 km). Miejsce wodowania: most na bocznej drodze w Dolniku. Jest to nowy betonowy most, a tuż za nim kamienne przyczółki po starym moście , w nurcie zaś kamienie po nim, płytko i bystrze. Dalej Głomia niezbyt krętym biegiem płynie wśród łąk i nadbrzeżnych olch. Od czasu do czasu spotykamy zwalone do rzeki drzewa, które jednak nie nastręczają specjalnych trudności. Charakterystycznym miejscem jest obszerny meander otaczający gospodarstwo z ogrodzonym pastwiskiem na lewym brzegu. Budynek mieszkalny i gospodarczy stoją na wysokim brzegu wznoszącym się początkowo łagodnie, potem stromo na wysokość około 10 m. Rzeka ma na tym odcinku szerokość 5 - 7 m, miejscami zarastają ją krzaki. Głębokość dla kajaka jest wystarczająca, od 0,2 m do ponad 1 m, prąd wyraźny, lecz bez przyspieszeń i bystrzy, a dno twarde, piaszczysto-żwirowe. Przy tym stanie rzeki lustro wody znajduje się około półtora metra poniżej nadbrzeżnych łąk prawego brzegu, natomiast lewy brzeg wznosi się na 6 do 8 m, a niekiedy nawet więcej.

Kawałek za tym gospodarstwem kończą się łąki i rozpoczyna się bardzo malowniczy, leśny odcinek. Rzeka nieco się poszerza, a w pewnym miejscu lewy brzeg od samej wody wznosi się niemal pionowymi obrywami, wyżej przechodzącymi w wysoką, stromą skarpę. Trochę dalej pod kątem 45 stopni wznosi się na wysokość 12 m porośnięte rzadkim lasem zbocze lewego brzegu. Z czasem las odsuwa się od brzegów, a rzeka przerzuca się pod prawy brzeg doliny, który jest niższy (6 - 8 m) i nie tak stromy jak wcześniej lewy. Widać też ugory, pozostałości po dawnych polach, na które wkracza las. Wzdłuż brzegów rosną olchy (olsza czarna). Wkrótce spokojnym nurtem ponownie wpływamy w las mieszany z przewagą sosny, a nurt przerzuca się to pod lewy, to znów pod prawy skraj doliny, o miejscami dość stromych zboczach. . Wiele tu śladów żerowania bobrów, obgryzionych gałęzi i podgryzionych drzew, potem zwalonych przez wiatr do rzeki, dających się jednak pokonać bez przenoszenia kajaka. Przez pewien czas krajobraz prawego brzegu urozmaica kępa świerków rysująca się ciemną plamą na tle reszty lasu. Zbliżamy się do drogi (widać przejeżdżające samochody), która biegnie wzdłuż prawego brzegu. Nad rzeką można zaobserwować i usłyszeć przelatujące zimorodki, niewielkie, kolorowe (błękitno-biało-pomarańczowo-czerwone) ptaki. Na prawym brzegu mijamy zagospodarowane miejsce do odpoczynku z grilem, lecz raczej dla zmotoryzowanych, bo z dojazdem od drogi. Kawałek dalej, wewnątrz meandru na prawym brzegu, wyłania się krzyż i ołtarz polowy, a dalej w głębi chałupa, obok której krąg ławek oraz słup wysokości krzyża z lilią Burbonów na szczycie. Na krańcu cypla utworzonego przez rzekę półwyspu barierka, o którą można się oprzeć i spoglądać w opływający ją nurt Głomii. Poniżej mijamy kładkę dla zwierząt hodowlanych wśród łąk, po czym spływamy opływem po lewej stronie, który został zrobiony po to, by rzeka nie podmywała nowo budowanego domu na prawym brzegu. Jest to już skraj Skórki, do której wkrótce wpływamy i dopływamy do kładki. Kładka jest bardzo solidna, na betonowych przyczółkach oparto trzy stalowe dwuteowniki łączone jeszcze pomiędzy sobą stalowym zbrojeniem, z drewnianym pokryciem i pomalowaną na zielono poręczą. Pod nią biegnie rura o średnicy około pół metra niewiadomego przeznaczenia.

7,0 km (7,0 km). Ładny most drogowy w Skórce z łukowym przęsłem na trasie z Piły do Złotowa. Tuż przed nim kładka na stalowych dwuteownikach. Na prawym brzegu ceglany neoromański kościół z wieżą. Na krańcach Skórki wpływamy na staw za spiętrzeniem i lądujemy na prawo od jazu, x km poniżej mostu. Dalej, na prawym brzegu jest elektrownia i tam odchodzi kanał prowadzący wodę na turbiny. Przenoszenie 30 m przez trzciny i wąską szosę do rzeki, wodowanie poniżej jazu piętrzącego rzekę o około 2 - 2,5 m, na płyciznach. Dalej holowanie kajaka od przynajmniej kilkudziesięciu do kilkuset metrów, zależnie od stanu wody oraz rodzaju i stopnia załadowania kajaka. Ponadto ponad półkilometrowy odcinek do ujścia kanału z elektrowni jest zarzucony pniami i gałęziami. Można też przenieść się na kanał i wówczas płynięcie bez przeszkód. . Za ujściem kanału elektrowni Głomia wpływa w las i przyspiesza, gdzieniegdzie przepływamy przez zwalone drzewa, jest nawet bystrze z kamieniami. Rzeka o piaszczysto-żwirowym dnie poszerza się do około 10 - 12 m i staje się płytsza.

x km (x km). Stary betonowy most drogowy (widoczne ślady zużycia), na prawym brzegu zabudowanie. Lewym brzegiem biegnie linia kolejowa Piła - Chojnice, słychać przejeżdżające pociągi, choć z rzeki ich nie widać. Pociąg słyszeliśmy także już wcześniej, w Skórce (to ta sama linia). Poniżej płyniemy przy lewym, wysokim brzegu doliny, przekraczającym 10 m, coraz bardziej stromym i porośniętym lasem mieszanym. Pojawiają się bystrza z kamieniami i niewielkie spiętrzenia na zwalonych drzewach, a nurt szumi na gałęziach i pniach. Przy lewym brzegu leżał głaz oplatany przez podmyte korzenie olchy, niczym przez olbrzymiego, drzewiastego pająka który dosiadł go okrakiem chcąc go pożreć, jednocześnie trzymając się jeszcze brzegu. Ponad dziesięciometrowej szerokości rzeka miejscami jest dość płytka, tak że można co najwyżej zanurzyć pióro wiosła, a okazałe zwalone drzewa niekiedy sprawiają trudności w ich sforsowaniu. Wkrótce leśny przełom się kończy i płynąca w dostojnym, starym lesie o ubogim podszycie Głomia zwalnia i się uspokaja. Pojawia się roślinność wodna wkraczająca w koryto, trzciny, tatarak i pałka wodna. Przed nami pojawia się w oddali biały budynek elektrowni i wkrótce wpływamy na rozlewisko przed zaporą, przed którą (około 20 m) jest jeszcze drewniany mostek. Na lewym brzegu budynek leśnej szkoły ekologicznej.

11,5 km (2,5 km). Zapora i elektrownia wodna (stara kuźnia). Lądowanie na lewym brzegu na łące przed mostkiem i Przenoszenie przezeń na prawy brzeg około 60 m. Poniżej spiętrzenia najpierw pogłębiona rzeka (na brzegach piach i kamienie wybrane z koryta) płynie spokojnie, po czym wypłyca się i przyspiesza na bystrzach. Jest to końcowy odcinek przełomu wykorzystanego do spiętrzenia rzeki i zbudowania hydroelektrowni. Na prawym brzegu w oddali zabudowania Dobrzycy, nowe domy. Dalej rzeka się stopniowo rozszerza, zwalnia i dopływamy do kolejnego spiętrzenia.

13,6 km (0,4 km). Zapora (spiętrzenie około 3 m) i elektrownia wodna w Dobrzycy. Kanał na turbiny prowadzi w prawo, a my przenosimy kajaki lewym brzegiem 20 m. Zaraz za zaporą ochydny betonowy most drogi lokalnej z dwiema rurami, a tuż przed nim z prawej uchodzi kanał z elektrowni. Tutaj również pogłębiano koryto, materiał z dna leży na brzegach. Przepływamy jeszcze pod kładką w dobrym stanie na dwóch sosnowych balach i 200 m dalej dopływamy do Gwdy.

14,0 km (0,0 km). Prostopadłe ujście 10 - 12 m szerokości Głomii do niemal trzykrotnie szerszej Gwdy.